Nasza sypialnia przeszła sporą metamorfozę. Zdjęcia przed/po pokazywałam Wam już tutaj [link], a dzisiaj pora na więcej szczegółów i wyjaśnienie – co, skąd i za ile? 🙂
Długo myślałam nad dywanem do tego pokoju, ale w końcu nie znalazłam nic, co by mnie faktycznie w pełni satysfakcjonowało. Mam wrażenie, że najbardziej pasowałby tutaj taki biały z długim włosiem, ale to zupełnie nie jest moja stylistyka. Kompromisy kompromisami, ale bez przesady!
Pomiędzy oknami chciałam powiesić lustro, ale póki żadnego nie mamy, postawiłam w tym miejscu czarno-białe grafiki. Moje ulubione serce (Kapibara) i heksagonalny kalendarz (house loves).
Nie jest nam potrzebna szafa, bo mamy szczęście posiadania garderoby. Niemniej komoda na drobiazgi by nie zaszkodziła i mamy w planach jakąś kupić. Póki co ściana na wprost łóżka jest dość pusta (jeśli nie liczyć fotela i zdjęć z wakacji w Norwegii), ale za to w kąciku przy oknie pojawiły się dekoracje – lampki Cotton Ball Lights, lalka Talala czy kosz na zabawki Leny – które sprawiają, że pokój robi się przyjemniejszy i bardziej nasz. Zwłaszcza wieczorem, gdy kule są zapalone, w pokoju robi się bardzo przytulnie.
Zagłówek nad łóżkiem jest pomalowany farbą tablicową, ale przyznam, że nie myśleliśmy jeszcze o wykorzystywaniu tego do tworzenia jakiś rysunków. Chciałam, by było na czarno, a akurat taką farbę miałam w domu. Natomiast farba tablicowa ma też dość istotną dla nas zaletę – nie ma problemu z ewentualnym czyszczeniem.
Gdybym dzisiaj drukowała zdjęcia nad łóżko, zrobiłabym mniejsze i dodała passe partout. Myślę, że lepiej by wtedy wyglądały, a samo wywołanie byłoby dużo tańsze. Ale z ramek jestem bardzo zadowolona. To takie najtańsze z IKEA (NYTTJA chyba), które mają plastikową szybkę, są leciutkie i przez to też nie zawsze chcą prosto wisieć. Ale jak stoją na wąskiej półeczce nad naszymi głowami, nie musimy się obawiać, że zrobią nam krzywdę, gdy spadną. I chociaż same z siebie się na nas nie rzucają, to Marcinowi zdarzyło się kilka razy je celowo strącić. Mimo to wszyscy mamy się dobrze 🙂
Kropki na ścianie to naklejki, które kupiłam na allegro (23zł). Z czarnymi nie ma większego problemu, ale gdybyście chcieli inne kształty lub kolory, zajrzyjcie tutaj na nietylkona.pl [link].
Poniżej lista rzeczy z tego pokoju, większość podlinkowana:
Krzesło IKEA (już nie ma w sprzedaży)
Naklejki kropki, allegro (23zł)
Pytacie, ile kosztowała cała metamorfoza pokoju. Dlaczego? Bo wiele osób, tak jak my, nie mieszka u siebie. Wtedy z jednej strony chciałoby się dostosować wnętrze do naszych potrzeb, a z drugiej nie za bardzo ma się ochotę inwestować w nieswoje mieszkanie. Dlatego mam dla Was dobrą wiadomość – taka zmiana wcale nie kosztuje tak dużo, jak by się mogło wydawać! 🙂
Wszystkie meble i dekoracje wybieramy w taki sposób, byśmy mogli je zabrać ze sobą do kolejnego domu. U nas dodatkowo zazwyczaj są to meble z Ikei, które w razie potrzeby możemy potem dość łatwo sprzedać. W związku z tym inwestowanie w mieszkanie ogranicza się do zakupu farb, a te wcale nie są aż tak drogie. Opakowanie Śnieżki ma sugerowaną cenę detaliczną 43,95 zł, a na pomalowanie połowy ścian w tym 16 metrowym pokoju zeszła nam tylko połowa. Do tego jakiś wałek, taśma i gotowe! Póki nie bierzemy ekipy remontowej, takie zmiany w mieszkaniu nie muszą kosztować więcej niż wyjście całą rodziną do restauracji. Mam nadzieję, że to Was zmotywuje do działania 🙂
Wnętrza Zewnętrza
Słuchajcie, jeśli zależy wam na dobrej jakości materacu koniecznie poszukaj w google Viscotherapy. W tym sklepie mają świetnej jakości materace piankowe i moim zdaniem na prawdę warto się nimi zainteresować, tym bardziej że mają 15 lat gwarancji i kosztują niecałe 2.000. W innych sklepach cena za taki materac jest o wiele wyższa.
świetna sypialnia, widzę, że lubisz czarno-białe grafiki- zapraszam do diebie po darmowe plakaty do pobrania 🙂
https://plakatowka.blogspot.com/
pozdrawiam
Iza
Zastanawiam się czy może spotkałaś się podczas remontów z okładzinami na ściny takimi betonowymi? ;)) wygląda to tak mniej więcej http://www.modernline.info.pl/produkt/plyta-slim/#&gid=1&pid=4 i nie wiem czy to coś fajnego?
Bardzo mi miło 🙂
Dziękuję i również pozdrawiam 🙂
Dziękuję 🙂
Bardzo udana metamorfoza, zdecydowanie moja bajka 🙂
Wyszło super! Pomysly i kreatywnosc 6+ .
Pozdrowienia Patti
Pięknie to wszystko Wam wyszło. 🙂 A naklejki super pasują i dają taki niepowtarzalny klimat.
Takie naklejki na ścianę to naprawdę super rozwiązanie. Tanie, łatwe do przymocowania i dość spektakularne :))
Jeszcze pewnie kilka drobiazgów by się tu przydało, ale lubimy (choć może na co dzień aż tak tego nie widać) minimalizm 🙂
Bardzo się cieszę i dziękuję 🙂
Bardzo dziękuję 🙂 Nie przepadam za tym mieszkaniem i naprawdę bardzo miło mi czytać, że jednak jest lepiej niż było 🙂
Dziękuję 🙂
Bardzo podobają mi się kropki. Grunt to mieć dobre pomysły 🙂 Pozdrawiam 🙂
I piękne dodatki dopełniły całości 🙂 pozdrawiam aga
Kropki nad łóżkiem super Pięknie to wygląda
Zmiana świetna…a jak się jeszcze patrzy na zdjęcia przed ( w jednym z poprzednich postów) 😉 to bardzo się docenia Wasze pomysły na zmiany 😉
Gratuluję! Wyszło świetnie 🙂
Pozdrawiam serdecznie! Marta
Dzięki 🙂
Dziękuję! Bardzo mi miło 🙂
Chciałam coś większego i cięższego, żeby się nie podwijało przy zabawach dzieci, ale bez dywanu też jest w porządku. Nawet łatwiej utrzymać porządek 🙂
Dzięki 🙂
Dziękuję 🙂
Grunt to uczyć się na błędach 🙂
Dziękuję 🙂
Tylko czasem nasze piękne skandynawskie dekoracje mogą się średnio prezentować na tle żółto-fioletowej ściany 😉 Różne mieszkania się zdarzają. Zamiast przepłacać, czasem warto wynająć tańsze mieszkanie, może brzydkie, ale z potencjałem do wprowadzenia niskobudżetowych zmian. Bardziej się opłaca płacić 300 zł mniej za mieszkanie i zainwestować 200 zł z malowanie wszystkich ścian. Tylko trzeba umieć odkryć potencjał wnętrza.
U nas niestety tego potencjału do końca nie ma, bo jednak jest dużo elementów, których tanio wymienić się nie da. Ale u nas też inna sytuacja, bo mieszkanie należy do rodziny.
Bardzo mi miło 🙂
Bardzo udana metamorfoza! Jest jasno, przestronnie i przytulnie. I nawet bardzo ozdobny parapet dość fajnie zgrał się z całością:) Wasze mieszkanie to dowód na to, że nawet wynajmowane mieszkanie można "dostosować" do naszego stylu (i do tego za niewielkie pieniądze).
Sztuką jest stworzyć coś fajnego z miejsca, które nie do końca jest Twoje i na dodatek ma elementy, których zmienić nie można. Wykorzystałaś to wszystko i stworzyłaś świetną sypialnię. Brawo!
Bardzo fajnie urządziłaś sypialnię. Kilka dodatków i to niekoniecznie drogich może zdziałać cuda. Jeżeli chodzi o dywanik, to może jakiś chodniczek ? Naprawdę ładne widziałam dziś w H&M.
Trochę pomysłu i można stworzyc fajny wystrój niewielkim kosztem!:) naprawdę ładna sypialnia!
Bardzo mi się podoba Wasza sypialnia. Stonowane kolory, subtelne dodatki… dzięki nim wnętrze jest przytulne ale nie przeładowane.
"Gdybym dzisiaj drukowała zdjęcia nad łóżko, zrobiłabym mniejsze i dodała passe partout. Myślę, że lepiej by wtedy wyglądały" – to prawda 🙂 Fajne te książko-pojemniki!
piękna
Bardzo fajne! Zależy jeszcze o jakich zmianach mówimy. Można inwestować w dodatki, dekoracje, które potem z łatwością bierzemy pod pachę i przenosimy do docelowego, własnego mieszkania.
Strasznie fajne te kropy w sypialni! <3
Super! Mi się bardzo podoba! 🙂
Dziękuję 🙂
Wystarczy odrobina kreatywności i pracy, a cuda same się obronią! Rewelacyjnie to wygląda. Pozdrawiam 🙂