Wnętrza ZewnętrzaWnętrza ZewnętrzaWnętrza Zewnętrza

Designerskie akcesoria do łazienki – kupować czy nie kupować?

16 maja, 2016
Nie jestem specem od łazienek i przyznaję to bez bicia. Czytając artykuł Oli Barczak “Czy Twój dom ma klasę?” tylko czekałam na punkt o zdekompletowanych ręcznikach. U nas faktycznie każdy jest z innej parafii! A żadnego z nich nie kupiliśmy sami (bo po co kupować, skoro już jest ich tak dużo?). Nie aspiruję co prawda do tytułu najbardziej eleganckiej pani domu i czasem lubię misz-masz (różne wzory na płytkach, różne kolory krzeseł przy stole, różne kubki…), ale w łazience marzy mi się większy ład.
W pełni się zgadzam z opinią, że łazienka mówi wszystko! Nie tylko o domach prywatnych, ale też o centrach handlowych. W Warszawie galerie ze sklepami mamy prawie na każdym skrzyżowaniu, więc mam dość dobre porównanie i zapewniam Was, że po zdjęciach (i zapachach) samej łazienki jesteście w stanie ocenić, czy macie do czynienia z eleganckim budynkiem i popularnymi sklepami, czy podrzędnym centrum, które wewnątrz bardziej przypomina bazar. 
Nasze życie jest chaotyczne, mieszkanie jest chaotyczne i łazienka, jak na wnętrzarski papierek lakmusowy przystało, też jest chaotyczna. Tak już bywa! Jestem pewna, że jak uporządkuję inne sprawy, to i łazienka nabierze charakteru.
A jak już o charakterze łazienki mowa, to mam dla Was moje ostatnie znalezisko – designerskie akcesoria do łazienki. Nigdy specjalnie nie szukałam takich rzeczy (łazienki, do których się wprowadzaliśmy, były już urządzone), więc bardzo miło mnie zaskoczyły takie mniej oczywiste projekty banalnych przedmiotów.  
betonowa szczotka do wc – 135 zł; kubek z betonu – 63 zł; betonowy dozownik do mydła – 105 zł; mydelniczka – 63 zł; betonowy uchwyt na papier – 180 zł

Prawda, że ładne? Tylko te ceny… 200 za szczotkę, 105 za dozownik do mydła, 180 za uchwyt na papier, a jeszcze wieszaki, kubek, koszyczki. Całe szczęście tańsze akcesoria też są bardzo ładne! Ale jakby się dobrze zastanowić, to wcale nie jest taki głupi wydatek. Każda z tych rzeczy starczy nam na bardzo długo, będzie na widoku i będziemy z niej korzystać codziennie – lepiej, by wszystkie były ładne i porządnie wykonane. Wydajemy i większe pieniądze na głupoty (nowe sukienki, mandaty, jedzenie na mieście…). Ale, kurczę, 200 zł za szczotkę do wc?! Serio?!
Bariera mentalna jest momentami nie do przeskoczenia. Cieszę się, że urządzanie łazienki od podstaw raczej w najbliższym czasie mnie nie czeka. Może trochę się z tym wszystkim oswoję i w przyszłości bez mrugnięcia okiem zamówię to, co po prostu mi się spodoba, bez patrzenia na cenę.
Ale, żeby nie zostawić Was ze zbyt banalnymi wnioskami, przytoczę jeszcze jedną historię. Ostatnio na grupie Blogów Wnętrzarskich dzieliłam się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi szczotki z nowej kolekcji IKEA, ANVÄNDBAR. Piękna, drewniana, DOKŁADNIE TAKA. Jak ją zobaczyłam, od razu serce zabiło szybciej; bardzo chciałam ją mieć. Ale wnioski były podobne do powyższych. Siedem dych za głupią szczotkę? Drewniany patyk z włosami i szufelkę?! Nie mogłam się z tym oswoić. Długo o tym myślałam i w końcu odpuściłam. A jakiś czas później, przy okazji innych zakupów, znalazłam ją w sklepie i starannie przetestowałam. I wiecie co? Jest beznadziejna.

Nie ma prostych reguł zakupowych. Czasem warto zapłacić więcej, by spełnić swoje wnętrzarskie fantazje, a czasem dobrze poskąpić, by nie przepłacić za niewygodny design. Nie zazdroszczę nam tych decyzji!

Wnętrza Zewnętrza

39 komentarzy

  1. Ceny rzeczywiście są kosmiczne, ale wiadomo, ze im droższe tym lepiej wykonane. Jeśli komuś nie zależy na jakośći na pewno w internecie i w sklepie znajdzie tańsze odpowiedniki.

  2. ceny są straszne! niektóre rzeczy faktycznie pięknie wyglądają, ale w łazience szybko się zużyją moim zdaniem

  3. U mnie super dodatkiem do wanny czy prysznica jest filtr prysznicowy z systemem kdf – super rozwiązanie dla osób, które nie lubią czyścić akcesoriów łazienkowych z osadu kamiennego jaki ma w sobie woda kranowa.

  4. Betonowe dodatki świetnie nadają się do wykorzystania w rustykalnych, a także loftowych wnętrzach 🙂 Ostatnio dużo łatwiej jest dostrzec umacniający się trend powrotu do rzeczy, od których jeszcze kilka lat temu uciekaliśmy.

  5. Z zawodowego punktu widzenia betonowe dodatki dołazienki nie są dobrym wyborem. Beton jest chłonny, a do tego wrażliwy na wszelkie środki kwasowe stosowane powszechnie w kuchni.

  6. Moja wynajmowana łazienka wciąż jest taka … nijaka, ale muszę przyznać, że głupi kosz na pranie przywieziony z polskiej IKEI (BIAŁY!) 😉 sprawił, że oddycha się tu jakoś lżej. Nie ma już nic niebieskiego, no dobra- poza wiadrem i mopem. Jak kupię nowe wiadro hihihi to poczuję się jak królewskim przybytku. Chyba nie wiele do szczęścia mi trzeba 😛

  7. Niestety dodatki dobrej jakości kosztują coraz więcej. Nie ukrywam, że jakiś rok temu zainwestowałam w porządne akcesoria oprawione w drewno i nie żałuję, ponieważ bardzo długo zachowują stan początkowy 🙂

  8. Właśnie zaczynam remont toalety w domu i myślę nad zakupem jakiś drewnianych elementów pomalowanych na miętowo 🙂

  9. Również u mnie niedopasowane do siebie ręczniki to zmora mojej łazienki. Po prostu nie widzę sensu w wydawaniu pieniędzy na komplety ręczników, skoro moje, które dostałam od różnych osób, nadal są świetne i dobrze wycierają 🙂

    A tyle pieniędzy za szczotkę do wc to naprawdę dużo. Owszem, jest ładna, ale przestała mi się podobać po zobaczeniu ceny 😉

  10. Zastanawiam się jak wkomponować te betonowe dodatki w mój wystrój łazienki. U mnie panują pastele i jasne barwy, więc takie dodatki wniosłyby coś nowego 🙂

  11. Oj, to prawda! Nadmiar rzeczy na wierzchu potrafi wszystko popsuć. Dlatego sama uwielbiam koszyczki – jak nie ma szafki, wrzucam drobiazgi do koszyczka i już nie ma takiego wrażenia chaosu 🙂

  12. Bardzo fajnie prezentują się te produkty, ale oczekiwałbym, aby ten sprzęt służył długie lata, a nie zawsze tak jest.

  13. Na waszym miejscu jak macie twardą wodę w domu zaopatrzyłbym się w jakiś porządny, kompaktowy zmiękczacz wody taki na cały dom.

  14. Miałam podobnie jak Ty i odpuściłam… Szczotki do WC szukałam bardzo długo, ale bez przesady one są kosmicznie drogie! Kupiłam w Ikei za 3zł i uznałam że i tak jej nie widać 🙂 Mam nowoczesną łazienkę, bardzo dopracowaną, ale mimo wszystko nie zwariowałam żeby wydawać majątek na takie akcesoria. Na razie skupiam się raczej na minimalizmie pośród kosmetyków, bo ich nadmiar to dopiero potrafi zepsuć efekt WOW.

  15. Serio test wypadł źle? Jaka szkoda… Szkoda, że tylko ładna, a nic poza tym… heh, też nie zazdroszczę nam tych decyzji 😉 Ja jestem teraz na etapie szukania jakiejś wygodnej maty na podłogę, by córcia mogła sobie tam baraszkować i uczyć się raczkować – bo na kanapie niebezpiecznie już trochę, a na podłodze byłoby lepiej… I znów kilka wymogów, szukanie najlepszego produktu, który je połączy… Ciężka praca, takie rozsądne wydawanie pieniędzy 😛

  16. Dokładnie. Największy ból jest wtedy jak człowiek kupi aramaturę do łazienki za grube pieniądze a ona się niszczy przez twardą wodę w błyskawicznym tempie. Ja nie miałam wyjścia. Musiałam kupić zmiękczacz wody inaczej wszystko szlag by trafił i armaturę i pralkę i zmywarkę..

  17. Też się nie mogę zgodzić z takim uproszczeniem. Te same produkty czasem w jednych miejscach są tanie, w innych drogie. Nie ma reguły i zakupy niestety nigdy nie będą aż tak proste 🙂

  18. Lubię takie podejście – trochę taniochy, trochę drogich rzeczy, tak by osiągnąć wymarzony efekt.

    Co do cen – 200 zł to może być dużo i mało jednocześnie. 200 zł za kajzerkę to dużo, ale 200 zł za metra kwadratowy mieszkania w Warszawie to bardzo malutko 🙂

  19. Może inaczej byśmy myślały, gdyby nie było tańszych zamienników. Ale skoro akcesoria np. z IKEA też są fajne, a kosztują 10razy mniej… to po co przepłacać? 🙂 Jest taka blokada. A czy to tak trochę nie działa ze wszystkim? Że cężko kupić samochód za 100 tys., jak wiadomo, że te za 10 tys. też jeżdżą? Przy czym w technologiach łatwiej wskazać konkretne zalety tego droższego; wiadomo, za jakie konkretne korzyści się płaci.

  20. Bycie blogerką to któraś z kolejnych moich ról w życiu. Przede wszystkim jestem normalną dziewczyną po studiach, na początku swojej drogi zawodowej, z dwójką dzieci i w nieswoim mieszkaniu. Dodatki do łazienki, tak jak cały wystrój mieszkania, to coś, co mnie bardzo interesuje, ale nie jest to priorytet w moich wydatkach. Ot, takie życie! 🙂

  21. Niekoniecznie. Fakt, często cena wynika z jakości, ale czasem płacimy tylko za "metkę", a tańsze rzeczy potrafią być równie dobrze wykonane i ładne, a tańsze są tylko dlatego, że są mniej znane.
    Oczywiście nie w każdym przypadku, ale tak samo uważam, że nie można stwierdzić "tańsze są gorsze, a droższe są lepsze"
    🙂

  22. Oczywiście najbardziej podobają mi się te betonowe:) A co do cen… podobają mi się zdecydowanie mniej:P

  23. Słuchajcie to największy ból jest wtedy jak człowiek kupi armaturę za parę tysięcy a ona się po paru miesiącach zniszczy właśnie tymi osadami, nalotami itd. Mądry Polak po szkodzie jak to mówią. Dopiero po jakimiś czasie poszedłem po rozum do głowy i kupiłem zmiękczacz wody na cały dom. Mam teraz miękką wodę a armatura lśni. Nawet żona zauważyła mniejsze zużycie środków piorących i detergentów.

  24. właśnie jestem na etapie remontu łazienki i kupowania dodatków, więc trochę sklepów odwiedziłam.. myślę, że trzeba kupować co się komu podoba i nie skupiać się na cenie bo jej wysokość to rzecz relatywna. dla Ciebie 200pln to dużo, dla kogoś innego to może być nic. a już na pewno nie można zakładać, że droższe to lepsze, a tańsze to gorsze. może lepiej ustalić, że musi był ładne i spełniające swoją rolę? Ja u siebie będę miała mix – trochę taniochy i trochę drogich dizajnerskich rzeczy.

  25. Miałam ten sam dylemat urządzając łazienki w domu bo ceny mnie powalały, ale zobaczyłam, że w Merkurym, Jysku i marketach typu Tesco bywają fajne ceramiczne akcesoria łazienkowe w niezłych cenach, a gdy jeszcze trafi się na promocję to już w ogóle. Pozdrawiam:)

  26. Szczotka czy mydelniczka za 200 zł? Ok, o ile posłuży lata… Mi nie służą – bardzo twarda woda "załatwia" akcesoria łazienkowe w kilka miesięcy.

  27. Jak czytam o Twoim podejściu do łazienki i co w niej masz, to poczułam się tak na równym poziomie z Tobą… blogerką wnętrzarską – miłe uczucie ;))

  28. Ostatnio przeglądałam sobie oferty różnych sklepów w kategorii akcesoria łazienkowe i rzeczywiście czasem ceny potrafią przystopować. I niby też sobie czasem myślę, że skoro jestem w stanie wydać 2 stówki na sukienkę, którą założę maksymalnie pięć razy, to czemu nie na przedmiot codziennego użytku, który pewnie posłuży kilka lat. No ale właśnie – przychodzi później myśl, że szczotka do wc, czy mydelniczka za takie kwoty, to jednak przesada. Może się kiedyś przekonam, na razie szukam wśród trochę tańszych 🙂

Najnowsze wpisy

Zobacz inne wpisy
usercartmagnifiercrossmenuchevron-down