Wnętrza ZewnętrzaWnętrza ZewnętrzaWnętrza Zewnętrza

Sypialnia Leny, czyli pokój małej dziewczynki

14 lutego, 2016
Ostatnio przewróciliśmy pokój dzieci do góry nogami! Wyeksmitowaliśmy na kilka dni gorączkującego Marcina, który w ramach swoich (usprawiedliwionych chorobą) fantazji wymyślił, że będzie spał gdzie indziej. W ten sposób wyjechały też wszystkie typowo chłopięce zabawki i zrobiło się sporo wolnego miejsca. Postanowiliśmy wykorzystać okazję, by zrealizować dawne plany i przemalować Lenusi łóżeczko 🙂

Powstał delikatny szaro-różowy pokoik, którym z przyjemnością się z Wami dzisiaj podzielę 🙂

Łóżeczko przemalowaliśmy na bardzo delikatny odcień różowego (Śnieżka Supermal, jasny różowy). Wcześniej był jaskrawy zielony(!), który lubiłam, a i Wam chyba przypadł do gustu, bo zachęcaliście mnie do zostania przy tej barwie. Jednak łóżeczko po dwójce maluchów nadgryzł ząb, a nawet kilka, i zwyczajnie wymagało już jakiegoś odświeżenia.
Przetarliśmy je papierem ściernym, by wygładzić zadrapania, umyliśmy i pomalowaliśmy dwoma warstwami farby. Będzie potrzebna jeszcze jedna, tak dla formalności, ale ograniczał nas czas spania dzieci i na raz ze wszystkim się nie wyrobiliśmy. Malowanie szczebelków to żmudna robota! 
Tu widać, że farba tablicowa odpadła w kilku miejscach – uczcie się na moich błędach i nie malujcie farbami bezpośrednio na gipsie; następnym razem użyję jakiegoś gruntu i może będzie lepiej 😉
Jak widzicie, już po dwóch warstwach efekt jest satysfakcjonujący, więc z robieniem trzeciej wcale nam się nie spieszy. Baliśmy się trochę, że farba będzie odpryskiwać i zacznie wyłazić zielony, ale minął prawie miesiąc i jeszcze nic złego się nie wydarzyło. 
Farba Supermal jest bezpieczna dla dzieci – spełnia normy dotyczące malowania zabawek i w pełni nadaje się też do przemalowania łóżeczka. Więc bez obaw – jeśli nawet Lena dalej będzie sobie ostrzyć ząbki, nic złego jej się nie stanie. 
Więcej na temat norm bezpieczeństwa możecie przeczytać na stronie producenta: KLIK.
Bez Marcina w pokoju zrobiło się sporo miejsca, dlatego wstawiliśmy nasz fotel z salonu. Taki kącik do wspólnego czytania to fajna sprawa w pokoju maluszka, który nie ma jeszcze na tyle dużego łóżka, by rodzice mogli na nim usiąść 🙂
Zmieniłam też kolory kul w łańcuchu dzieci. Zamiast beżowych, nałożyłam różowe. Teraz jest: light pink, old rose, stone, mid gray i white.
Poniżej porównanie przed i po:
Druga wersja jest dużo bardziej spójna i przestronna, mniej chaotyczna. Ale też nie w pełni dopracowana – przydałby się na przykład jakiś okrągły dywan na środku. Ale pokój dzieci ciągle się zmienia, więc nie chcę się koncentrować na realizowaniu jakiejś wizji, która i tak zaraz zostanie zburzona przez zabawy maluchów 🙂
Zwróćcie za to uwagę, jak różnie wygląda kolor ściany na zdjęciach tego samego wnętrza! 
Szary to Srebrzysty Blask Śnieżki Satynowej. Więcej o malowaniu tego pokoju pisałam TUTAJ.
Króliczek w garnku to moja zabawka z czasów, jak byłam w wieku Marcina.
Teraz Lena znalazła go u dziadków i już wszędzie nosi go ze sobą 🙂
Jak Wam się podoba tymczasowe królestwo Leny? Ja jestem z różowego łóżeczka bardzo zadowolona! Zwłaszcza, że to taki nienachalny delikatny odcień – bardzo przypadł mi do gustu! 🙂
Szaro-różowa kolorystyka, moim zdaniem, to fantastyczny wybór. Zgadzacie się ze mną?

Post powstał przy współpracy z marką Śnieżka.

Wnętrza Zewnętrza

39 komentarzy

  1. Mi bardzo podobają się plakaty i obrazy. Masz może jakieś sprawdzone źródło, gdzie zaopatrujesz się w sztukę? Pozdrawiam 🙂

  2. To nie ma co myśleć, warto spróbować 🙂 Zamówienie naklejek to około 20-30 zł (ja kupowałam na allegro, ale w sklepie http://www.nietylkona.pl/ jest spory wybór kształtów i kolorów. Teraz kropek nie widzę, ale jak się napisze wiadomość, to nie powinno być problemu, by i kropki się pojawiły. My wcześniej na tej ścianie mieliśmy wymieszane ze sobą dwa rozmiary, teraz z tymi mniejszymi spróbowaliśmy. Lubię obie wersje 🙂 Fajne jest to, że jak się znudzą, to po prostu je poodklejam 😉

  3. To prawda, ten pokój nigdy nie był w pełni po naszemu! Ale z tą gipsową podpórką i marmurowym parapetem chyba też nigdy w pełni po naszemu tu nie będzie 😀

  4. Edyto, od razu widać, że jesteś na moim blogu po raz pierwszy 🙂 Ten pokój jest wspólnym pokojem rodzeństwa, a rzeczy syna wyjechały stąd tylko na czas jego choroby (o czym jest mowa w poście powyżej). Ciężko, żebym na potrzeby jednej sesji zdjęciowej kupowała dodatkowe rzeczy 😉 Poza tym, też już wyżej była o tym mowa, zabawki, a w szczególności książki, trzymamy na półkach w garderobie (za tymi lustrzanymi drzwiami). Pytasz, co to ma być? Zabawa urządzaniem wnętrza na różne sposoby. Miłego dnia!

  5. To jest zart!! to ma byc pokój dziecka pusto… lubie ale bez przesady " jedna" książka co to ma byc i to jest koniec pracy ja bym powiedziała że to dopiero początek😤

  6. Bardzo ładnie, tak subtelnie i delikatnie, idealnie dla małej dziewczynki 🙂 Pozdrawiam. Joanna

  7. Fajnie jest;)) Z czasem rozu pewnie przybedzie.. pisalam o tym ostatnio u siebie;) Ale w sumie da sie z tym zyc 😉

  8. Jak zobaczyłam tytuł to trochę się załamałam….ale oglądam, oglądam i oglądam i różowego jak na lekarstwo! Gdybyś nie napisała że łóżeczko różowe to pomyślałabym że białe:) Oby każdy pokój dziewczynki był taki "różowy" 🙂

  9. Bardzo ładny pokoik , wszystko do siebie pasuje 🙂 W sumie tak jak piszesz – przydałby się jakiś dywanik.. A Lena jaka już duża !!

  10. Łóżeczko (to bardzo delikatny różowy), łańcuch kul i różowy obraz 🙂 Tak naprawdę, zbyt wielu rzeczy w tym pokoju nie ma, więc ciężko, żeby zupełnie wszystko było różowe 🙂

Najnowsze wpisy

Zobacz inne wpisy
usercartmagnifiercrossmenuchevron-down