Ostatnio pokazywałam Wam, jak proste jest zrobienie tiramisu [LINK]. Choć trudno w to uwierzyć, teraz mam dla Was coś jeszcze prostszego! Tort bezowy, czyli popularna Pavlova, która zawsze robi duże wrażenie i szybko znika z kawiarnianych półek, tak naprawdę jest bardzo prosta do zrobienia samodzielnie w domu. Jak nie wierzycie, to sami zobaczcie poniżej :)
Potrzebne:
* 5 białek (około)
* 400 ml śmietany do ubicia na krem (30% lub 36%, kremówka)
* 150-250 gram cukru (w zależności od preferencji)
* cukier puder (do dosłodzenia śmietany)
* śmietan-fix (poprawia konsystencję śmietany, ale tak naprawdę nie jest potrzebny)
* mąka ziemniaczana (odrobinę tylko, jedną łyżkę)
* owoce - wedle upodobań (polecam: truskawki, maliny, jagody i porzeczki)
Ubijamy białka na sztywną pianę, dodajemy cukier (można zastąpić cukrem pudrem) i mąkę ziemniaczaną. Tu od razu pojawia się pytanie - jak dużo tego cukru wsypać? Wsypcie trochę i sprawdźcie, czy Wam smakuje :) Jak za mało, dosypcie. Na początku trzymałam się 250 gram według jakiegoś przepisu, ale jak zaczęłam eksperymenty, okazało się, że właściwie taka trochę mniej słodka jest smaczniejsza. A znajomi, którzy nie słodzą herbaty i jedzą gorzką czekoladę, i tak uważają, że to najsłodsza rzecz na świecie. Cóż... :)
Gdyby po upieczeniu okazało się, że posłodziliście ją za mało, zawsze można odbić sobie braki cukru w śmietanie :)
Gdy wszystko jest zmieszane, na papierze do pieczenia rysujemy kółko i układamy na nim naszą masę. Raczej nie ma co liczyć, że urośnie. Natomiast warto zadbać o to, by brzegi były trochę wyższe niż środek - będzie łatwiej ułożyć śmietanę.
Zasada jest taka - im większa beza, tym dłużej musi się suszyć.
Ale gdy już się upiecze, powinno pójść z górki. Ubijamy śmietanę z cukrem pudrem i śmietan-fixem (lub tylko z cukrem pudrem), kładziemy ją na bezie i posypujemy owocami. Koniec! Smacznego! Banalnie proste! O ile nie przesadzimy z ubijaniem i nie zrobimy śmietany na masło. Ale jak jest dobrze schłodzona, to nie powinno być problemu :)

Prawda, że proste? :)
Teraz trwa sezon na kwaśne owoce, które idealnie pasują do słodkiego ciasta.
Korzystajcie i róbcie bezy! To najlepszy moment :)
Smacznego! :)
PS. Zobaczcie, jaką piękną bezę zrobiła Agnieszka:
Komentarze
ja robię z 6 białek beze, podobnie jak ty, a do kremu dodaje mascarpone i pół puszki mleczka skondensowanego....pysiooota!!
OdpowiedzUsuńco do pieczenia to faktycznie, strasznie długo pieczesz
spróbuj przez 5 minut na 180 a potem 1,25 min na 135-140 stopni
u mnie wychodzi idealna po takim pieczeniu :)))
pozdrawiam i smacznego! ;)
Próbowałam już różnych sposobów, ale wychodziła taka galareta zamiast chrupiącej bezy. Od kiedy piekę tak długo, zawsze wychodzi :)
Usuńja rozgrzewam piekarnik na 180 wtedy wkładam bezę i zmniejszam na 150 .piekę godzinę. i zostawiam w piekarniku az wystygnie.. dodaje zamiast mąki łyzkę octu.. beza z wierzchu jest krucha a wsrodku ciągnaca.. pychota :D i jeszcze nie bylo zeby mi sie nie udala ;) a w ciazy to był moj ulubiony wypiek ;p
UsuńWygląda pysznie! Wielokrotnie chciałam go przygotować, ale z pieczeniem u mnie na bakier i stwierdziłam, że to nie ma prawa się udać.
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować :) Zwłaszcza, że koszt składników to około dziesięć złotych, a torty bezowe u nas w cukierniach to kosztują raczej koło 50-100. Opłaca się robić samemu :)
UsuńMadzia wygląda smakowicie, w sobotę próba :) buziole aga
OdpowiedzUsuńSuper! Trzymam kciuki, by wszystko wyszło pomyślnie i smacznie :)
UsuńCo przepis to inny system suszenia:-) Z ubiciem białek nie mam problemu, ale z suszeniem różnie wychodzi. Niektórzy twierdzą, że koniecznie musi być uchylony piekarnik. Ja robiłam i z uchylonym i z zamkniętym, a i tak raz wychodzi, a raz nie - i bądź tu mądry dlaczego?
OdpowiedzUsuńAle się nie poddaję i próbuję dalej.
Pozdrawiam:-)
Ja też robiłam dużo zanim znalazłam właściwy dla mnie przepis :)
UsuńPróbowałam dokładniej umyć miskę, z kwaskiem, z octem, z czymśtam, z folią aluminiową na wierzchu, z uchylaniem, bez uchylania... aż w końcu wyszło i teraz jest już zawsze dobrze :) Czasem o mące ziemniaczanej zapominam, czasem zamiast cukru daję cukier puder, czasem piekę dłużej, czasem krócej, czasem sięgam sobie w trakcie i urywam kawałek :P i jakoś wychodzi! Magia! :))
Powodzenia! :)
Wygląda bardzo smakowicie :) Muszę w końcu przetestować, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPowodzenia, warto! :)
UsuńUwielbiam bezę jeść i robić, to co w niej uwielbiam to to, że ZAWSZE wychodzi :) suszę podobnie jak Ty, daję 50-60 gramów cukru na jedno białko (a białko to ok 35 g, co muszę wiedzieć, bo białka trzymam zawsze zamrożone w lodówce po ciastach kruchych, i jak odmrażam to nie pamiętam ile jest białek w pojemniku)
OdpowiedzUsuńA wiesz może czy żółtka też można mrozić bez problemu? Bo ja jednak częściej robię bezę niż tiramisu, a kruchych prawie wcale, więc by się przydało coś z tymi żółtkami... :P
UsuńMożna, próbowałam :) tylko potem robiłam z nich ciasta, a nie takie na pół surowe desery jak tiramisu, nie wiem więc, czy zmienia się ich smak na "surowo"
UsuńMuszę, muszę w końcu zrobić!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
Usuńwygląda obłędnie:)) uwielbiam ciasta z owocami :)
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że te najbardziej ciastowe owoce nie są tak łatwo dostępne przez cały rok, nie?
UsuńWygląda mega pysznie!!!:)
OdpowiedzUsuńI takie też jest :)
UsuńBeza wygląda przepysznie, pewnie wykorzystam przepis, bo nie przeboleję, taka słodycz...Pozdrawiam seredcznie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i życzę powodzenia :)
Usuńpiękny tort i pysznie wygląda , chyba się skuszę i spróbuję sama taki zrobić
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dziękuję :) Powodzenia!
UsuńWygląda świetna - taka prosta forma i staranność wykonania. W sam raz na sezon porzeczkowy!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńDzięki za ten przepis, muszę zrobić tę bezę. Wygląda tak zachęcająco, sama w sobie jest dekoracją :)
OdpowiedzUsuń