Jeszcze nie spotkałam się z żółtą kuchnią. Większość jest w neutralnych barwach (brązy, beże, drewno), niektóre białe, szare. Jeśli kolor, to przeważnie czerwone, zielone lub niebieskie. Żółtej kuchni jakoś u nikogo nie kojarzę.
A przecież żółta też może być super!
Zwróćcie uwagę, jak zostały wyeksponowane żółte szafki - wszystko inne przemalowano na szaro. Nic (poza dolnymi szafkami) się dzięki temu nie wyróżnia. Wszystko jest szare! Szafki wiszące, ściana, sufit, sztukateria... Jedynie postawiona na szafce głowa jest biała :)
A na głowie okulary! Jeśli jesteście ciekawi, jak jeszcze można wykorzystać okulary we wnętrzach, to zerknijcie na bloga Conchita Home, gdzie jest ciekawy wpis na ten temat (klik).
Jeśli chcielibyście wprowadzić do swojego kulinarnego królestwa trochę słonecznego koloru, ale nie macie jeszcze odwagi, by zdecydować się na żółte szafki (żaden wstyd, ja też bym miała opory!), zerknijcie na kilka dodatków, które z pewnością fajnie rozweselą każdą kuchnię :)
Co Wy byście wybrali? A może już macie mnóstwo żółtych rzeczy w swoich kuchniach? Piszcie w komentarzach pod postem lub na Facebooku.
PS. Przyszła już do mnie paczka w ramach projektu SANTA BLOGGER. Wkrótce napiszę więcej na jej temat, a póki co coś już pokazałam na Instagramie :)
zdjęcia: skonahem.com
Komentarze
o kurcze! odważnie i jak optymistycznie :) to nie moja bajka, ale żółte akcenty w postaci małych dekoracji czemu nie! :) szczególnie podoba mi się ręcznik kuchenny :) buziak Madziu!
OdpowiedzUsuńTen żółty ręcznik też jeszcze nie jest taki intensywny; świetnie się odnajdzie przy innych pastelowych barwach :)
UsuńBuziak Aniu! :*
Świetna podłoga! Nie zdecydowałbym się natomiast na taką otwartą przestrzeń pod kuchenką - przy dzieciach musi się tam zbierać mnóstwo rzeczy :)
OdpowiedzUsuńa można z tego zrobić tut-mogą tam parkować różne autka. :)
Usuńatut miało być
UsuńMimo wszystko bałabym się, że któreś autko nie wyhamuje i trzeba będzie sięgać w głąb... A ja zawsze się boję takich szczelin, bo mogą się w nich czaić robaki!
UsuńTak, robaki mnie przekonały! :)
Usuńbardzo odważnie rzekłabym, ale podoba mi się ! czasem strasznie załuję, że nie mam w sobie tyle szalenstwa;) Chcialabym miec taka kuchnię:)
OdpowiedzUsuńPoza szaleństwem, do odważnych wnętrz przydają się jeszcze pieniądze. W końcu szara sztukateria może się wkrótce znudzić, a szczegółowych rzeźbień nie można zamalowywać w nieskończoność :P
UsuńSam żółty kolor mebli by mnie uszczęśliwił:)
UsuńBardzo ładnie się prezentuje, choć trochę lepiej niż moja - białe szafki a blaty pomarańczowe :D Uwielbiam takie kolorowe dodatki z bielą.
OdpowiedzUsuńPomarańczowy blat? Mega! Idę poszukać zdjęć!
UsuńWyrwałabym ten sufit i wzięła do domu.
OdpowiedzUsuńA co bardziej - wysokość, zdobienia czy kolor? :)
UsuńWygląda super połączenie szarego z żółtym:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Już kiedyś o tym połączeniu pisałam:
Usuńhttp://www.wnetrzazewnetrza.pl/2014/07/szary-zoty.html
Żółty kolor to wesoły kolor i bardzo kuchenny :)
OdpowiedzUsuńkuchenny, salonowy, dziecięcy... tylko jakoś w łazience i sypialni gorzej to widzę.
UsuńKolor zdecydowanie przyciąga uwagę:)
OdpowiedzUsuńCzyli cel osiągnięty :)
UsuńSzafki w tym kolorze są genialne, tylko ta sztukateria i żyrandol nie grają zbytnio. Bardziej mnie to razi niż żółty kolor
OdpowiedzUsuńDla mnie sztukateria ok - jak to w kamienicy. Ale żyrandol faktycznie... też mnie nie zachwycił.
UsuńŚwietna jest! :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodbiła moje serce!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
Usuńmimo mojego małego szaleństwa na punkcie żółtych dodatków to na kuchnie w tym kolorze pewnie bym się nie zdecydowała, jednak po obejrzeniu tych zdjęć już nie jestem tego taka pewna :) ta żółta kuchnia jest niesamowita, pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńJa kiedyś bym nie podejrzewała siebie o czerwoną kuchnię... a miałam i była super! Więc jeszcze wszystko się może wydarzyć :)
UsuńMi się taki żółty bardzo podoba, zaczęłam właśnie dodawać jakoś tak nieświadomie całkiem ostatnio żółte dodatki tu doniczka, tu taca i robi mi się wesoło w kuchni. Ale... jest taka metalowa żółta półka w IKEA o której marzę mocno :)
OdpowiedzUsuńżółta półka w IKEA? Hmm... zupełnie nie kojarzę. Będę się rozglądać :)
UsuńZASKAKUJĄCE. ALE BAAARDZO MI SIĘ SPODOBAŁO. POZBYŁABYM SIĘ TYLKO ABSOLUTNIE TEJ CZERWIENI, RAZI MNIE BARDZO...
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie aż tak. Lampa bardziej chyba...
Usuńod samego patrzenia już mnie oczy bolą a na żywo dopiero ta żółć musi razić,dla mnie odpada..
OdpowiedzUsuńNo tak, jakbyś musiała do kuchni zakładać okulary przeciwsłoneczne, to faktycznie lepiej nie ;)
UsuńŻółty owszem, ale w dodatkach.
OdpowiedzUsuńJa na razie eksperymentuje z żółcią w dużym pokoju.
My jak już zaczęliśmy przygodę z żółtym, to od razu na całość z żółtą witryną. Ale nie żałuję! :)
UsuńKuchnia bardzo mi się podoba, jednak ja nie zdecydowałabym się na żółte meble.
OdpowiedzUsuńByć może gdybym chciała zaszaleć, a miałabym do odnowienia stare meble kuchenne to podjęłabym ryzyko. Jednak kupując nowe nie byłabym przekonana do tego koloru - obawiam się, że szybko by mi się znudził. Zdecydowanie wolę wymieniać dodatki. :)
Pozdrawiam
Mnie się kolor żółty podoba ale w dodatkach. Blaty czy fronty chyba by mnie przytłoczyły za bardzo i szybko mogłabym mieć ich dosyć ale uważam, że sam pomysł jest bardzo oryginalny i odważny tylko nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwygląda dosyć ciekawie
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie często aranżuje się kuchnie w odcieniach żółci. Dużo częściej wybieranymi kolorami są brąz, czerń i biel. A wracając do koloru żółtego, to jest to dosyć odważny pomysł jak na tego typu pomieszczenie, jednak trzeba przyznać, że na zdjęciach całość prezentuje się całkiem ciekawie.
OdpowiedzUsuńU nas kuchnia z żółtym akcentem i bardzo się nam podoba! Opory oporami ale czasami chyba warto zaszaleć i być oryginalnym ;)
OdpowiedzUsuńArch/tecture- blog pełen designu i inspiracji!
Bomba! :D W połączeniu z tą szarością... Cudo!
OdpowiedzUsuńI jeszcze ta biblioteczka nieopodal... Rozpływam się!