W naszym domu zadomowił się właśnie drugi łańcuch Cotton Ball Lights! Jak wiecie STĄD czy STĄD, z pierwszego jesteśmy bardzo zadowoleni. Kule w niebieskich odcieniach codziennie wieczorem towarzyszą Marcinowi w zabawie i zasypianiu, więc nowe lampki postanowiliśmy zamówić z myślą o sobie. W tej chwili wiszą w salonie, ale są na tyle uniwersalne, że z pewnością będą wędrować po całym mieszkaniu.
Wśród kolorów, które wybrałam, znalazły się dwie nowości...
Nowe kolory to fresh mint i gold thread. Rozpoznacie je bez trudu - miętowy i złoty od razu rzucają się w oczy. Są delikatne, ale to właśnie one nadają charakter temu łańcuchowi.
Przyznam, że przy zamawianiu obawiałam się trochę, czego mogę się spodziewać po złotych kulach. Czy nie będą zbyt błyszczące, czy nie wyjdzie z tego pomarańcz... ale gdy tylko je zobaczyłam na żywo, przestałam mieć wątpliwości, czy to był dobry wybór. Są świetne!
W moim łańcuchu poza nowymi kolorami znalazły się też kule w kolorach: shell, cream, stone, mid grey oraz white. Zobaczcie, jak się prezentują z bliska:
Swój własny zestaw możecie skompletować na stronie CottonBallLights.pl. Wybór kolorów jest bardzo duży, więc nie jest łatwo podjąć ostateczną decyzję. Na dobieraniu odpowiednich kul do wirtualnego łańcucha na stronie internetowej można spędzić naprawdę długie godziny... Weźcie to pod uwagę, żeby potem nie było, że nie ostrzegałam :)
Sama poświęciłam mnóstwo czasu na różne kombinacje kolorystyczne, nim podjęłam ostateczną decyzję. Ale jestem bardzo zadowolona z efektu!
A jak Wam się podoba?
Komentarze
Cudowne są te lampki :)
OdpowiedzUsuńJuż od roku się nimi zachwycam :)
UsuńKule świecące kulami, to już widziałam, ale ta przeszklona żółta witryna no to jest odkrycie, no jakieś the best of, cudowna jest, piękna, strasznie mi sie spodobała, nie widziałam jej wcześniej :)
OdpowiedzUsuńTo witryna z IKEA :) Kupiliśmy ją w dziale wyprzedaży 70% taniej i od tej pory jest naszym oczkiem w głowie :)) Pisałam o tym pod koniec lipca, jakbyś chciała zobaczyć więcej zdjęć.
UsuńBardzo ładne. Ja już od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zakupu do pokoju córki, ale nie mogę się zdecydować na kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńTo ciężki wybór! Szarości i beże wyglądają cudnie, jak się je przełamie jakimś kolorem, efekt będzie zawsze powalający :)
Usuńoj tak, wybór kolorów jest mega trudny, cos o tym wiem :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nie jest to wybór ostateczny i zawsze można zamówić jeszcze jeden zestaw, i jeszcze jeden, i jeszcze jeden... :P
UsuńKuszą mnie te kule. Pięknie wyglądają we wnętrzach.
OdpowiedzUsuńSą fantastyczną dekoracją! Jeszcze muszę przetestować, jak się sprawdzają leżąc, a nie wisząc :)) Może jako dekoracja stołu? Będę eksperymentować (jak tylko dzieci pozwolą!) :)
UsuńTe złote kule też mi się spodobały:)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj unikam złotych rzeczy, ale bardzo się cieszę, że tym razem dałam się skusić :)
UsuńPiękne i pasują idealnie!!! ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dzięki :)
UsuńZolta witryna w polaczeniu z tymi lampkami to po prostu cuuud!!!:)
OdpowiedzUsuń:**
UsuńBardzo! Ja zdecydowałam się na Marin i planuję jeszcze szarości :)
OdpowiedzUsuńMarin jest piękny! A nie wolałaś sama skompletować zestaw? Mnie niesamowicie kręci możliwość samodzielnego dobrania każdego koloru :)
UsuńMam identyczny! :))
OdpowiedzUsuńNo proszę! Ten sam gust! :))
Usuń