W ostatnim poście obiecałam, że pokażę Wam naszą garderobę. Słowa dotrzymuję! Nie spodziewajcie się tak pięknych zdjęć, jakie były ostatnio. U nas wcale nie jest skandynawsko. Nie należymy do osób, które mają wszystkie ubrania w jednym kolorze i jednej długości. W naszej garderobie jest pstrokato jak na bazarze :)
![]() |
Jedno z naszych czerwonych krzeseł powędrowało właśnie tutaj. Bardzo się przydaje! |
Pierwszy raz zobaczyłam Piotrka w tej koszulce kilka godzin przed naszym ślubem. Bardzo ją lubię! |
![]() |
Póki nie zaopatrzymy się w jakąś niewielką komódkę, która mogłaby tu stanąć, drobne rzeczy (jak skarpetki czy bieliznę) trzymamy na tej prowizorycznej plastikowej półeczce z koszyczkami. Sprawdza się, ale i tak wolę szuflady. |
Wszystkie sukienki na moich nowych ulubionych wieszakach :) |
![]() |
Na jednej z półek trzymam zapas świeczek waniliowych. Dzięki nim cała garderoba pięknie pachnie! |
![]() |
Po prawej stronie od wejścia są dwa rzędy wieszaków (jeden nad drugim), a po lewej stronie jest tylko jeden rząd (na dłuższe stroje, np. sukienki) i cztery półki. Poza naszymi ubraniami trzymamy tu też bluzy Marcina. A ta wielka lampa na co dzień stoi zupełnie gdzie indziej :) |
![]() |
A to drzwi - od zewnątrz lustrzane, od wewnątrz szare. Bardzo sprytny mechanizm z tym łamaniem - prostszy w obsłudze niż drzwi przesuwane, a zarazem nie wymaga tyle przestrzeni co tradycyjne skrzydło. Polecam! |
Ostatnio wspominałam Wam również o turkusowych wieszakach z TK Maxx. Do wyboru było mnóstwo kolorów - różowe, zielone, niebieskie, różne naturalne odcienie, szarości... Nie mogłam się zdecydować, więc ostatecznie kupiłam dwa opakowania - turkusowe i szare. W jednej paczce jest 25 sztuk. Całość za 59,99 zł, więc wychodzi trochę ponad 2 zł za sztukę. Podobały mi się też wieszaki dla dzieci (takie same tylko mniejsze), ale w ich przypadku proporcja ilości do ceny nie prezentowała się tak dobrze. Czemu w ogóle piszę o tych wieszakach? Po pierwsze, kolory. Wszystkie barwy mnie zachwyciły, nawet różowe. Po drugie, grubość. Na zdjęciu poniżej dobrze widać porównanie z wieszakami drewnianymi. U nas to nie ma większego znaczenia, bo i tak się mieścimy. Jeśli jednak ktoś ma niewielką szafę, każdy centymetr ma znaczenie. Lepiej, żeby wieszaki zajmowały mniej miejsca i ubrania nie były stłoczone. Po trzecie, przyjemny materiał. Nie dość, że milutki w dotyku, to jeszcze ma poważne zastosowanie praktyczne. Ubrania się nie zsuwają! Nawet mój wielki, wielki biały sweter, który nosiłam w czasie ciąży (zdjęcie), który ma wielki, wielki dekolt i ciągle spadał nawet z najszerszych wieszaków, teraz się trzyma. A jest bardzo ciężki! Więc od razu można dodać: po czwarte, wytrzymałość. Jestem naprawdę zachwycona tymi wieszakami!
To chyba trochę dziwne, że zaczęłam oprowadzanie Was od jednego z najbardziej osobistych miejsc w domu. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie! :) Garderoba prezentuje się w tej chwili najlepiej. Mam poczucie, że pudła i tak w salonie nie będą wiecznie stały, więc kilka dni więcej im nie zaszkodzi. Natomiast jak już coś wrzucę na półki do garderoby, to szybko do tego nie zajrzę. Nie chcę od początku robić w domu graciarni. Zgodnie z Waszymi radami wykorzystuję przeprowadzkę do poważnego przeglądu rzeczy. Nie było czasu w starym mieszkaniu, to teraz się za to bierzemy :)
A wiecie za co jeszcze lubię naszą garderobę? W ścianie na końcu są rury z gorącą wodą, więc jest tu trochę cieplej niż w sypialni. Idealne warunki dla takiego zmarźlucha jak ja!
Komentarze
Dzięki za cynk z wieszakami. Otworzyli w Poznaniu TK Maxx w City Center, muszę się wybrać! :)
OdpowiedzUsuńDużo większy TK Maxx w Poznaniu jest w Galerii Malta :)
UsuńMatko, jak ja znam Poznań skoro nie wiem gdzie był TK Maxx od kilku lat :(
UsuńTK Maxxów się namnożyło trochę ostatnio. Pamiętam, jak otwierali pierwszy i wszyscy byli strasznie nim zachwyceni. A teraz już wszędzie są, w niektórych miastach po dwa, a w Warszawie trzy. Ostatnio jeszcze byłam przekonana, że są dwa - jeden w Warszawie i jeden we Wrocławiu :D
UsuńTak czy siak, udanych zakupów :)
Takiej dużej garderoby można ci pozazdrościć! Zdecydowanie nie ma to jak garderoba. Taką mam w wynajmowanym mieszkaniu i bardzo ją sobie chwalę.
OdpowiedzUsuńGarderoba to wygodna sprawa. Grunt, żeby była dobrze pomyślana :)
UsuńGarderoba bardzo ważna sprawa :) Ja też mam to szczęście, że ją posiadam
OdpowiedzUsuńJej, zazdroszczę garderoby. Wieszaki super, może powymieniam część metalowych :>, bo plastikowych nie lubię, więc nie mam, jedynie drewniane i metalowe.
OdpowiedzUsuńTekst "revolution i s coming" na koszulce w dniu ślubu ma swój wydźwięk :D. Może kiedyś pochwalicie się też zdjęciami z tego dnia.
Już tylko 2 tygodnie do warsztatów!
I dwa tygodnie do sesji... :(
UsuńJa najbardziej lubię te nowe kolorowe i drewniane. Ale teraz korzystam już ze wszystkich. Nawet druciane, których najbardziej nie znoszę, wzięłam dzisiaj. Niestety przed chwilą znalazłam kolejną torbę z ubraniami i już wiem, że trzeba będzie coś dokupić. Ile można wydać w miesiącu na wieszaki?! Niby niewiele za sztukę, ale jak potrzeba tak wiele, to już poważny wydatek się z tego robi.
A zdjęcia ze ślubu mogę wrzucić :) Po prostu nie sądziłam, że kogoś to interesuje :)
świetne zdjęcia i fajny wpis :) Zazdroszczę Ci tej garderoby, a wieszaki są świetne :) Ja mam takie z Ikea - 1,99 za 5 sztuk :) swetrów nie trzymają ale są cienkie, białe i lekkie :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJestem pod wrażeniem ceny Twoich wieszaków. 1,99 za 5 sztuk? To rewelacyjnie! Też kiedyś kupowaliśmy w Ikei, ale drewniane i nie były takie tanie :( Muszę się rozejrzeć za tymi Twoimi, bo jeszcze nam trochę brakuje do pełnego kompletu, a budżet na wieszaki już został przekroczony :P Z drugiej strony te kolorowe są takie świetne... oj! Kolejny dylemat!
Kochani macie wspaniała garderobę !!! Żadna garderoba nie jest za duża ;) A wieszaczki również polecam :)
OdpowiedzUsuńGarderoby zazdroszczę, marzy i się ale widoku na takie pomieszczenie u nas nie ma.
OdpowiedzUsuńWieszaki uwielbiam. Też kupiłam w TK Maxie chyba 3 opakowania, ostatnio widziałam też podobne w Pepco pakowane po 2 sztuki.
Też jestem tego zdania że garderoba wygląda OK wiem co mówię bo pracuję przy meblach i nie takie rzeczy widziałem.
OdpowiedzUsuńNigdy nie mówiłam, że ta garderoba nie jest ok :) Jest super! Jeszcze tylko jakieś szuflady wstawimy i będzie idealna!
Usuńno i super! chociaż ja osobiście nie zmieściłabym w niej 1/4 swoich szmatek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna garderoba :)
OdpowiedzUsuńoj chciałabym ja mieć taką garderobę :)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńGarderoba - prawdziwa , domowa a nie jak katalogowy wzór. Super!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę garderoby:) niby nie ma źle bo mam dwie ogromne szafy ale garderoba to jednak garderoba:) podziwiam:) u mnie tez kolorowo ale z przewagą czarnego:)
OdpowiedzUsuńAaaale fajna. Garderoba to moje marzenie :-)
OdpowiedzUsuń