Wnętrza ZewnętrzaWnętrza ZewnętrzaWnętrza Zewnętrza

Kolejne dziecięce marzenie spełnione! Łóżko KURA

26 stycznia, 2017
Marcin, nasz pięcioletni syn, od bardzo dawna przekonywał nas, że chce mieć piętrowe łóżko. Chociaż tak naprawdę szaleństwo z piętrami zaczęło się jeszcze wcześniej, gdy Marcin odwiedził swojego kolegę z przedszkola, który mieszka w dwupoziomowym mieszkaniu. Kiedy jednak okazało się, że przeprowadzka to wcale nie taka prosta sprawa, pojawił się pomysł łóżka. 
Jak nie piętrowy dom, to chociaż piętrowe łóżko! Rozsądnie.

Lena akurat wyrosła z dziudziusiowego łóżeczka, więc i tak trzeba było coś kupić. Skoro musi być nowe, to już może być piętrowe. Ciężko nie spełnić marzeń dziecka, gdy to takie proste. 
Ale i tak długo się wahaliśmy, bo piętrowe łóżka są jednak gigantyczne. Nie dość, że wszystkie dwumetrowe (dotychczas mieliśmy 160 cm), więc zajmują sporo miejsca i mogą wyglądać bardzo przytłaczająco, to jeszcze większość jest bardzo wysoka. Na tyle wysoka, że Marcin w sklepie nie dał rady wdrapać się na szczyt przez lęk wysokości.
Wyżej niż rodzice to już zdecydowanie za wysoko!
Dlatego nie mieliśmy zbyt dużego wyboru – zostało łóżko KURA. W niezłej cenie i niższe od pozostałych. Gdy Marcin zobaczył je w sklepie, takie ubrane w różne dodatki i materiałowy dach, zakochał się od pierwszego wejrzenia. 
Marcin śpi na górze, Lena na dole i oboje są bardzo zadowoleni. Oczywiście Lena regularnie prosi, by ją podnieść do Marcina (zwłaszcza, gdy go nie ma), ale z czasem przyzwyczaiła się, że jej przestrzeń jest na dole. Chwilę jej też zajęło zapamiętanie, że chodząc po swoim łóżku musi być lekko pochylona, ale ten etap na szczęście też już mamy za sobą.
Jak widzicie, Lena ma u siebie na dole ścianę tablicową. Nie jest to raczej najlepsze towarzystwo do spania, ale dzieci już z niej prawie nie korzystają, więc nie ma problemu z proszkiem kredowym w pościeli.
Natomiast Lena chyba do pisania po tej ścianie się przyzwyczaiła, bo pokolorowała ostatnio również szary kawałek po lewej stronie. Mam nadzieję, że jakoś to domyję.
Przy okazji zobaczcie, że na łóżku Leny jest poduszka z innego kompletu. Przynosimy ją do czytania książeczek, bo można wygodnie się o nią oprzeć. Ale jestem gapa, że nie zabrałam jej do zdjęcia. Tak już mam, że niektóre rzeczy dostrzegam dopiero na komputerze. Ale muszę Wam przyznać, że jestem też już trochę zmęczona – w tym miesiącu dzieci nawet tygodnia nie spędziły w przedszkolu. Ciągle coś! Zaczynam rozumieć historie znajomych, które przez choroby dzieci w przedszkolu musiały zupełnie zrezygnować z pracy na kilka lat. Mam jednak nadzieję, że nam uda się jakoś przez to przebrnąć.

Wracając do tematu łóżka, przyznam otwarcie, że z tego zakupu jestem bardzo zadowolona. Nasze obawy się nie sprawdziły. Dzięki temu, że łóżko KURA jest niższe niż normalne piętrowe, wchodzenie na górę nie stanowi specjalnego problemu. Przy schodzeniu nawet Marcin czasem nie korzysta z drabinki.
Za to dół mógłby być wygodniejszy. Podnoszenie się z podłogi po uśpieniu Leny to nie jest najwygodniejsza sprawa, zwłaszcza że mamy dość cienki materac i łatwo się zsunąć na drewnianą belkę. Gdyby łóżko było 30 centymetrów wyżej (a na dole może jakieś szuflady?), to byłoby idealnie. Widziałam już, że są śmiałkowie, którzy samodzielnie udoskonalają ten mebel, ale my chyba na razie się nie podejmiemy takiego wyzwania. 
Początkowo myśleliśmy, że łóżko stanie na wprost okien (czyli na tej ścianie z plakatem z lisem), bokiem do ściany tablicowej, ale to okropnie podziałało na przestrzeń pokoju. Od strony drzwi łóżko było zabudowane ścianką i wyglądają na bardzo masywne. Po obróceniu do obecnego układu, pokój zrobił się bardziej kwadratowy i teraz jest w nim tak przyjemnie, jak jeszcze nigdy (przynajmniej odkąd są w nim dzieci).
W powstałą koło łóżka lukę idealnie wpasowała się kuchnia. A na przeciwległej ścianie stoi upolowana ostatnio wielka komoda Bilea.
Jeśli jesteście ciekawi, jaki jest właściwie układ tego pokoju (bo nie jest to prostokąt, a powyższe zdjęcia tego nie pokazują), to zajrzyjcie TUTAJ (nasza sypialnia) i TUTAJ (pokój dzidziusia). Przy okazji zobaczycie, jak bardzo zmienia się ta przestrzeń 🙂
Wnętrza Zewnętrza

26 komentarzy

  1. Wcale nie trzeba spac na samym materacu. Mozna dokupic tzw. katalogowo "dno lóżka" wybrać 90x200cm. To jest taka konstrukcja z listewek montowana w wikszosci lożek w ikei. Dopiero na tym stelarzu polozyć materac

  2. Takie niewysokie rzeczywiście jest dużo lepsze i bezpieczniejsze dla dziecka ale z drugiej strony osoba na dole śpi na samym materacu. Mam dylemat co wybrać bo moim też się bardzo marzy piętrowe łóżko

  3. Haha świetne jest to łóżko! Sama bym takie chciała za dziecka, ale niestety nie bylo mi dane. W przyszlosci na pewno takie kupie swoim… a niech sie ciesza !

  4. jeszcze przed porodem mój syn dostał to łóżko w spadku po dziecku znajomych, a teraz widzę że bryluje w blogowych sypialniach 😉 u nas na miejsce w pokoju dziecięcym musi jeszcze trochę poczekać, ale czuję że będzie z nim niezła frajda 🙂

  5. Oh gdybym był dzieckiem sam chciałbym mieć takie łóżko. Teraz jednak się zmieniły preferencje. Ale robota pierwsza klasa!

  6. Wszystko prezentuje się świetnie.Podoba mi się szczególnie pomysł kuchenki. Jest o wiele ładniej dopasowana do pomieszczenia niż kiczowate plastikowe kuchenki podobnej wielkości, które są do kupienia w sklepach z zabawkami.
    Zastanawia mnie tutaj jednak grubość materaca? Czy nie jest za cienki dla dziecka?

  7. Tak też myślę, że te kilka centymetrów mogłoby znacznie poprawić wygodę użytkowania. Choć dla malucha to pewnie żadna różnica. 🙂

  8. Nie podoba mi się spanie na podłodze dla dziecka na stałe. Jest to fajne okazjonalnie ( np. "w gościach"). A tak to problem kurzu no i jest chłodniej niż temu na górze. To może być fajne miejsce do zabawy. ale to wszystko.

  9. I na pewno oszczędniej wychodzi z piętrowym łóżkiem zamiast piętrowego domku ;)Łóżeczko ładnie wkomponowuje się w otoczenie, a zawsze mam wątpliwości co do tego typu wyposażenia pokoi.

  10. Mi też jakoś specjalnie nie przypadł dół tego łóżka. Wygląda jakby dziecko spało na podłodze;( Ogólnie pokój wygląda bardzo fajnie tylko szkoda, że to łózko nie jest chociaż z 30 cm wyższe(zwłaszcza na dole).

  11. łóżko KURA jest moim zdaniem uniwersalnym hitem 🙂 nie dość, że mój własny syn w podobnym wieku co Twój, również je ma u siebie, to ilość możliwości aranżacyjnych i DIY, jakie stwarza to łóżko jest nieograniczona! często polecam je klientom, jako łóżko przejściowe właśnie w wieku 4-7 bo potem już raczej przeskakuje się w doroślejsze. tanie, świetne gabarytowo, proste i komponuje się z wieloma stylami – czego chcieć więcej 🙂

  12. Dzieci bardzo lubią spać na łóżkach piętrowych, fajnie, że nie jest za wysokie a prezentuje się całkiem dobrze!

  13. Mam poczucie, że nie jest to łóżko dla nastolatków i myślę, że za pięć lat nasze dzieci będą już rozlokowane zupełnie inaczej. Natomiast pod tym względem może doda Ci otuchy fakt, że używane meble z ikei są często sprzedawane niewiele taniej niż nówki ze sklepu, więc jest nadzieja, że wymiana łóżka po niedługim czasie nie będzie zbyt problematyczna.

    Co do klaustrofobicznego dołu, ciężko mi się wypowiedzieć. Ja lubię przytulne kąciki; dzieci podobno też za nimi przepadają. Ale najlepiej jeśli pojedziecie do sklepu i Twoje dziewczyny same ocenią, jak im się podoba. Zwróć też uwagę na to, czy łóżko będzie u Was stało zabudowanym bokiem do ściany, a prześwitem na przestrzeń, bo wydaje mi się, że boków nie można zamienić miejscami, a jeśli nie z dwóch, ale z trzech stron dół będzie obudowany, to na pewno będzie bardziej przytłaczająco niż u nas.

    Udanych zakupów 🙂

  14. Hej, wiem, że piszesz, że jesteście zadowoleni z wysokości łózka i że córka mieści się na dolnym poziomie, ale czy to jest rozwiązanie na dłużej czy na chwilę? Mamy dylemat w związku z piętrówką dla córek i tak się zastanawiałam nad KURĄ, bo korci mnie właśnie fakt, że nie jest to koromysło jak większość piętrówek. Czy takie spanie właściwie na podłodze jest dla dziecka okej? I czy na dole nie jest za bardzo klaustrofobicznie ;)? Rzeczywiście, na dole przydałaby się jakaś dobudówka w postaci szuflad 🙂 Pozdrawiam serdecznie, Agata

Najnowsze wpisy

Zobacz inne wpisy
usercartmagnifiercrossmenuchevron-down