Wnętrza ZewnętrzaWnętrza ZewnętrzaWnętrza Zewnętrza

Bitwa o Dom: Balkony

24 kwietnia, 2014
Bitwa o Dom zadziwia mnie z odcinka na odcinek coraz bardziej. A naiwnie myślałam, że trzeci sezon będzie jak odgrzewany kotlet. Nic bardziej mylnego! Tym razem uczestnicy przedstawili nam swoje balkony. Hehe. To w sumie wszystko, co nasuwa mi się jako komentarz tego, co zaprezentowali. I nie chodzi o to, że zrobili coś źle czy brzydko. Nie chodzi o to, że jest ciasno czy dzieci mogą powypadać, jeśli staną na zbyt wysokich meblach. Po prostu każdy balkon był zupełnie inny, a jurorzy byli tym zachwyceni. No bez jaj…
wp.pl

Jurorzy tyle mówią o spójności pomieszczeń, a nie przyszło im do głowy, że sam budynek z zewnątrz też powinien mieć jakąś spójną koncepcję? Wiadomo, że każdy chce zrobić u siebie to, co mu się tylko podoba. Ale sęk w tym, że balkony stanowią jakiś element przestrzeni publicznej. To jak z wolnością – kończy się, gdy zaczyna ograniczać wolność innych osób. Sąsiedzi w bloku tworzą wspólnotę. Razem powinni zastanowić się nad koncepcją budynku. Razem ustalić, na jaki kolor powinny być pomalowane ściany, na jaki barierki. Ktoś chce mieć loggię? Ok! Niech sobie wstawi szyby, ale bez grubego obramowania w kolorze niepasującym do koloru okien i rzucającym się w oczy z odległości kilometra. Chcecie wymienić okna? Proszę bardzo! Ale niech nowe wyglądają tak samo, jak wszystkie dookoła. Kot próbuje wyskoczyć pomiędzy szczebelkami? Można zamontować jakąś osłonkę, ale czemu koniecznie jaskrawoniebieską? Wszechobecny chaos przecież nikomu nie służy. 
bitwaodom.tvn.pl

Popatrzcie tylko na te balkony. Chyba nie chcę wiedzieć, jak prezentują się od strony podwórka…

Trzymajcie się ciepło!

Wnętrza Zewnętrza

30 komentarzy

  1. Oprócz kwestii estetycznych, pozostaje jeszcze problem bezpieczeństwa pożarowego, nośności balkonu, zagrożenia epidemiologicznego /sporo osób w budynkach bez windy, trzyma śmieci na balkonach/ itd.

    Wybaczcie, ale właśność prywatna moim osobistym zdaniem, kończy się w momencie narażania życia i zdrowia innych.

  2. Członkowie programu pewnie bardziej czują, że są w programie niż na jakimś osiedlu, które powinno mieć ręce i nogi 😉 Telewizja rządzi się swoimi prawami! niestety…

  3. Nie jest przestrzenią publiczną, ale wizualnie do niej należy. Obcy ludzie nie mogą być na Twoim balkonie, ale bardzo dobrze go widzą. To zdecydowanie inaczej niż w przypadku wnętrza mieszkania.

  4. Całe szczęście budzą zachwyt nie tylko mój, ale większości 🙂 Poprawa polskiego stanu rzeczy jest tylko kwestią czasu. Wolnością można się zachłysnąć. Zaraz potem zajmiemy się racjonalnym zarządzaniem wspólnym dobrem, jakim jest nasza Ojczyzna.

    I wiesz… Twój sąsiad też może powiedzieć, że nikt mu się do ubrań nie dokłada, i że to jego ciało, i jak ma ochotę, to będzie sobie chodził nago. A jak komuś to przeszkadza, to niech nie patrzy. Ale akurat w tym temacie regulacji prawnych nie brakuje i też jakoś nikomu to nie przeszkadza. Z balkonami będzie podobnie. Gwarantuję.

  5. To, że chodzi o kasę i oglądalność, wcale nie wyklucza roli edukacyjnej. Której nie ma, ale nie oznacza to, że nie powinno być.

    Fajnie, że u Was sprawnie działa administracja 🙂 niestety nie wszędzie tak jest 🙁

  6. Jakoś się reszta mieszkańców miasta nie dołożyła mi do puli, gdy kupowałem mieszkanie – a więc i mój balkon – więc sorry, balkon jest mój i nie czuję się zobowiązany do robienia miastu "dobrze" urządzaniem go na modłę wszystkich innych balkonów dookoła…:) Czy wam się to podoba, czy nie, Plastycy Miejscy i inni samozwańczy dyktatorzy estetyczni – komuna się skończyła i pora zrozumieć, że prawo własności prywatnej to świętość. I mam ze swoją własnością prawo robić to, co chcę. Jak Ci się nie podoba – wcale nie zapraszam Cię do zadzierania łba by gapić się na mój balkon. Daruj sobie może takie arbitralne opinie jak: "A jakie miejsca budzą największy zachwyt? Takie jak Starówka, gdzie są bardzo ścisłe przepisy dotyczące tego, jak ma wszystko wyglądać. Takie miejsca, jak stare greckie miasteczka, gdzie wszystkie domy są utrzymane w tym samym stylu." Bo może takie miejsca budzą Twój największy zachwyt. Ale mojego nie muszą. Więc nie decyduj może za mnie.
    Pozdrawiam.

  7. Musiałabym zobaczyć, żeby z czystym sumieniem móc coś doradzić. Ale bezpiecznym rozwiązaniem zawsze są rośliny. Jest trochę pnących, można im dać taką specjalną kratkę i nim się obejrzysz, powstanie zielony żywopłot 🙂 Żywa zieleń zawsze wygląda dobrze 🙂

  8. No właśnie sęk w tym, że nie. Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że każdy może sobie wybudować co chce, bo działka jest jego własnością. Sęk w tym, że wszystko to, co jest na zewnątrz, wszystko to, co widać z ulicy, to element przestrzeni publicznej. A przestrzeń publiczna to dobro wspólne. Póki będziemy myśleć jedynie na zasadzie "wolnoć Tomku w swoim domku", nasz piękny kraj będzie miejscami przypominał wysypisko śmieci. Jak wyglądają na przykład drogi wjazdowe do Warszawy? Weźmy na warsztat ulicę Puławską. Żaden dom do siebie nie pasuje, a wszystko jest zalane falą reklam. Bo czemu nie? Moja działka, to robię, co mi się podoba! A jakie miejsca budzą największy zachwyt? Takie jak Starówka, gdzie są bardzo ścisłe przepisy dotyczące tego, jak ma wszystko wyglądać. Takie miejsca, jak stare greckie miasteczka, gdzie wszystkie domy są utrzymane w tym samym stylu. Potrzebne są dokładne plany zagospodarowania przestrzeni, bo obecny chaos nie służy estetyce. Nawet nie wiemy, co tracimy.
    A balkony, tak jak tu wyżej Iga Gumowska napisała, są częścią elewacji budynku. To element wystroju miasta, a nie wyłącznie prywatna przestrzeń mieszkańców. To nie tylko mieszkanie, ale też ulica. I warto o tym pamiętać.

  9. szczerze nie za bardzo rozumiem… spójność ma być w całym mieszkaniu a nie mamy sie zgrywac z sasiadami… większość bloków jest pstrokata przez to i to dodaje im uroku więc nie za bardzo rozumiem idei posta… każdy ma prawo urządzić sobie balkon jak tylko chce bo to jego własność 🙂

  10. no i szkoda, że ten program to jeszcze promuje takie postawy, że każdy sobie wywija (na części wspólnej którą jest balkon jako część elewacji budynku), co mu sie żywnie podoba a jurorzy to chwalą…i te podejście do osłon różnych – co to za moda, żeby sie grodzić? Niedługo Polska będzie znana jako kraj który płotami stoi 🙁 nawet na balkonach…

  11. ooo widzę, że jest trochę osób które i ten aspekt biorą pod uwagę 🙂 bardzo się cieszę bo ja służbowo mam z tym wiele problemów – jestem Plastykiem Miejskim i często muszę powściągać fantazje ułańską typowego Kowalskiego, który w bloku z beżową elewacja chce sobie odmalować balkon na zielono bo żona lubi taki kolor albo owinąć jaskrawo niebieską plandeką barierki…- w Polsce niestety pokutuje takie podejście do przestrzeni publicznej, że nie jest NASZA tylko jakby niczyja a jak niczyja to się z nią nie liczą…

  12. Też o tym myślałam. O kolorowych kredkach pod pełną drewnianą zabudową i nad romantycznym białym płotkiem…

  13. Też w 100% się z Tobą zgadzam. Całe szczęście, że w normalnych warunkach czuwa zazwyczaj wspólnota… bardziej niepokoi, że uczestnikom programu samym nie przyjdzie do głowy że powinni się jakoś wpisać w otoczenie… ale to efekt wszechobecnej brzydoty od najmłodszych lat. W szkołach i przedszkolach powinna być edukacja "estetyczna"… pytanie tylko, kto miałby ją prowadzić?;)

  14. Widziałam program i zadawałam sobie pytanie jak to wygląda z drugiej strony 🙂 Widzę, ze nie tylko ja. Wciąż się jednak zastanawiam co zrobić, żeby zasłonić jednak w jakiś sposób przeźroczyste szyby, które mam na balkonie? Niezbyt komfortowa się tam teraz czujemy:) Budynek jest biały z ciemnymi oknami, balustrady srebrne, balkony szybiaste:)

  15. Zgadzam się z Tobą. I jestem pewna, że mielibyśmy wizję lokalną ze spółdzielni gdybyśmy tak puścili wodze 😉 Swoją drogą to właśnie pracujemy nad balkonem 😉 Nie przepadam za tym programem, ale lubię Twoje relacje 🙂 Ostatnio swoja relacją zmobilizowałaś mnie do wpisu o przedpokoju 🙂 Pozdrawiam.

  16. Edukować ? przecież w tv chodzi o napędzanie publiczności, o "szoł", o kasę, o oglądalność …już dawno przestano w tv edukować. Jeśli nawet zdarzy mi się oglądać to przestaję się dziwić.

    Mieszkam w bloku i u nas [w bloku] spójności pilnuje administracja…nie ma kolorowych barierek, ścian, różnorodności – tego co stanowi element zewnętrzny. Nawet zainstalowanie anteny satelitarnej na balkonie czy w innym miejscu musimy uzgadniać z administracją. Szaleć możemy za zamkniętymi drzwiami. I o dziwo nikt się przed tym nie buntuje. Bo to jest życie codzienne a nie "szoł" telewizyjne. I jest ładnie i estetycznie.
    Pozdrawiam.

  17. Magda, dokładnie o tym samym wczoraj myślałam oglądając ten odcinek. Przecież w normalnych warunkach (czyt. nie w programie) w życiu by im na takie fantazje nie pozwolili. Podejrzewam, że administracja osiedla od razu by interweniowała. Podpisuję się rękami i nogami pod tym, że balkony też stanowią element ładu przestrzennego i powinny współgrać z otoczeniem.

  18. A mi jakoś na ściana płytowa na zdjęciu się podoba:))) Chyba jednak wolę dostosowywać balkon do swoich potrzeb niż architektury otoczenia wątpliwej jakości i zerowej konsekwencji.
    A balkoniki na fotkach rzeczywiście nie dla rodzin z dziećmi!
    Pozdrowienia serdecznie

Najnowsze wpisy

Zobacz inne wpisy
usercartmagnifiercrossmenuchevron-down