Kolejny rok już za nami. Ten był dla mnie wyjątkowo pracowity. Następny nie zapowiada się wcale lepiej, więc muszę chyba poważnie przeorganizować swoje obowiązki. Mniej przykrych zajęć, które ciągną się w nieskończoność i ciągle nade mną wiszą, a więcej tych przyjemnych, których wykonywanie przynosi mi satysfakcję.
Przydałoby się też więcej zdrowia. W tym roku straciłam ze trzy doby na stanie w przeróżnych kolejkach do lekarzy. Jak kiedyś zostanę miliarderką i nie będę musiała pracować, pomyślę o karierze polityka. Byle tylko coś zrobić z tą dramatyczną służbą zdrowia!
![]() |
houseofturquoise.com |
Jednak ten rok to nie tylko lekarze, ale przede wszystkim blogerzy. Wiosną dzięki warsztatom organizowanym przez Velvet pierwszy raz poznałam inne dziewczyny piszące w sieci. Potem potoczyło się już szybko - wspólny wyjazd nas morze z Roca, OchMyBlog, wykład w Trójmieście, warszawskie spotkanie integracyjne organizowane przez Blogi Wnętrzarskie, Meetblogin w Łodzi, Blog Forum Gdańsk, drugie spotkanie Blogów Wnętrzarskich, spotkanie organizowane przez Life Managerkę i Blogowigilia. Uf! Ciągle coś się dzieje! A kolejne wydarzenia planowane są już na styczeń...
Ten rok to również początek wielkich zmian. Nie tylko nowe doświadczenia, które na zawsze zmieniły nasze życie, ale też nowa praca i nowe mieszkanie. Gdy to piszę dookoła mnie stoją pudła pełne książek, a za nimi pusty regał i komoda bez szuflad. Przeprowadzka trwa.
![]() |
houseofturquoise.com |
Wpis podsumowujący jest 174. postem w 2013 roku. A z których tekstów jestem najbardziej dumna? Nie wiem. Ale kilka szczególnie zapadło mi w pamięci. Ten o meblach Made.com, które wciąż chodzą mi po głowie. Ten o toruńskim młynie, który odwiedziliśmy półtora roku temu. Ten o drewnianych stołach Miloni, na które teraz często zerkam poszukując nowego mebla do naszej jadalni. Ten o przesłodkim kuleczkowym dywanie filcowym. Ten o farbie tablicowej w naszej kuchni, z którą dzisiaj już niestety będziemy się żegnać. Ten o drewnianym kocie, bo to pierwsze mebel, jaki zrobiłam. Do tego dwie serie postów - Kolory na celowniku (uwielbiam te zdjęcia kolorowych inspiracji!) i Bitwa o Dom bijąca rekordy popularności.
Na koniec dodam, że wczoraj Wnętrza Zewnętrza przekroczyły liczbę 300 tysięcy odsłon. Dzięki, dzięki, dzięki! Teraz jestem w pełni gotowa na rok 2014.
Wszystkiego dobrego!
Czy pod przykrymi zajęciami kryje się m.in. pisanie pracy licencjackiej? ;-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2014, powodzenia z remontem, rozwoju bloga i spełnienia marzeń!
Praca nie jest jeszcze taka zła! Ale masz niezłe wyczucie. Faktycznie studia nie należą do najciekawszych atrakcji. Na szczęście w semestrze letnim zostały mi tylko dwa przedmioty. I oczywiście układając plan nie mogli tych zajęć ułożyć obok siebie, tylko dwa razy w tygodniu mamy dojechać na uczelnię. Dodatkowe 1,5 h tygodniowo w autobusach. Razy wszyscy z mojej specjalizacji, razy cały semestr - trochę czasu tracimy... Całe szczęście, że to już koniec!
UsuńDzięki za życzenia! Tobie również życzę wszystkiego dobrego :) Ale już czuję, że to będzie dla Ciebie naprawdę piękny rok :)
Gratulacje udanego roku! Pewnie między innymi dlatego, że był pracowity udało się aż tyle osiągnąć. W Nowym Roku życzę niezliczonych inspiracji, małych i wielkich pomysłów, spełnienia marzeń! Powodzenia również w tworzeniu nowego domu!
OdpowiedzUsuńNie postrzegałam dotychczas tych wszystkich wydarzeń w kategorii osiągnięć. Raczej jako sympatyczne zrządzenie losu :) Ale może masz rację...
UsuńWszystkiego dobrego! :)
piękności :) dużo szału ale i z odrobiną lenistwa :)
OdpowiedzUsuńNawzajem :)
UsuńWszystkiego najlepszego na każdy dzień nadchodzącego roku. Lilla
OdpowiedzUsuńSzczyptę szczęścia, garść sukcesów i worek pomyślności na Nowy Rok:)))
OdpowiedzUsuńMoim faworytem był i jest wpis o farbie tablicowej! wpis zainspirował mnie bowiem do zastosowania podobnej farby w swoim domu. Nie żałuję, wręcz przeciwnie, teraz kuchnia jest nie tylko piękna ale i funkcjonalna;-)
OdpowiedzUsuńpomyślności :)!
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam razem ze swoim chłopakiem. Odezwiemy się w 2014 roku ws. współpracy (-:
OdpowiedzUsuńCudowne mieszkanie i zdjęcia! Życzę dużo zdrowia i szczęścia!
OdpowiedzUsuńTobie również wszystkiego najlepszego. Seledynowa szafa- to istne cudo:)
OdpowiedzUsuń